Niby nuda, a tak naprawdę fajnie się je robi. Zaawansowane maszyny, procesy, lecące iskry to jakoś się ładnie wygląda. Co trzeba wiedzieć przed produkcją takiego filmu przemysłowego? Dobrze jest znać branże, i mniej więcej procesy, wtedy takie nagranie łatwiej się układa w głowie, a co za tym idzie lepiej możemy cały ten bajzel ogarnąć. Takie “bycie przesuwanym” z miejsca na miejsce nie pomaga w całościowym rozplanowaniu ujęć. Często trzeba się niestety liczyć z wybrudzeniem, nie każda fabryka jest czyściutka. Obowiązkowo trzeba pamiętać o zabezpieczeniu sprzętu. Pewne doświadczenie pomaga też aby przypadkowo nie wpakować się w problemy i na przykład nie wejść gdzieś gdzie z pewnością nie powinno być operatora z kamerą. Moim zdaniem fajnie jest mieć jakiś motyw przewodni, nie do końca przepadam za takim i filmami, które są po prostu zlepkiem luźnych ujęć. Fajnie wypada jakiś aspekt ludzki, czy to wprowadzenie postaci, która nas “oprowadza” w jakiś sposób, ale też możemy pokazać “drogę” jakiegoś produktu, która przechodzi przed opuszczeniem fabryki. Ważne jest tez pokazanie danego miejsca w dobrym świetle, czyli zadbanie o porządek, pokazywanie tylko najlepszych miejsc i dokładne ustalenie z klientem na co chce położyć nacisk. Często niestety klientowi zależy na czymś innym niż to co wypada ładnie w obiektywie :) Przez lata pracy, miałem okazję pracować przy wielu filmach przemysłowych, produkcyjnych, a nawet robić filmy w kopalni miedzi(super scenografia) i naprawdę jest to bardzo przyjemna robota :)